
Z danych publikowanych przez serwisy motoryzacyjne o ogólnopolskim zasięgu wynika, że Polacy znacznie chętniej kupują auta w komisach niż w autoryzowanych salonach. Auta używane przyciągają uwagę atrakcyjną ceną, która w przypadku nowych „czterech kół” potrafi być zaporowa. Czy jednak kupowanie używanego samochodu zawsze jest bezpieczne? Odpowiadamy!
Uważaj na przekręcone liczniki
Choć cofanie licznika kilometrażu nie zdarza się już tak często jak jeszcze dwadzieścia czy trzydzieści lat temu, nadal nieuczciwi sprzedawcy chętnie uciekają się do tego manewru. Jak rozpoznać cofnięty licznik?
Przede wszystkim zwróć uwagę, jak trudno na portalach motoryzacyjnych znaleźć samochody z przebiegiem większym niż 200 tysięcy kilometrów. I to bez względu na rocznik. O ile ta magiczna granica nie budzi większych zastrzeżeń dla aut, które są stosunkowo nowe, trudno uwierzyć, aby tyle samo kilometrów przejechał samochód np. 15-letni.
Sprzedawca może chcieć Cię przekonać, że przez ostatnie pięć lat auto stało w garażu. Nie warto się jednak łudzić zbyt niską liczbą na wyświetlaczu.
Pamiętaj, że kupujesz auto używane
Samochód z drugiej ręki powinien również nosić ślady eksploatacji. W końcu kupujesz auto używane, a nie nowe, prawda? Dlatego Twoją czujność powinno wzbudzić zbyt zadbane, lśniące wnętrze. Jeżeli dziesięcioletnia limuzyna wygląda dokładnie tak jak te, które jeszcze wczoraj oglądałeś w salonie, możesz mieć pewność, że coś się nie zgadza.
Najczęściej wymienianymi elementami są nakładki na pedały, kierownica i dźwignia skrzyni biegów. Wielu kierowców oddaje auto do blacharza i lakiernika po to, aby nie było widać ewentualnych rys, śladów stłuczek. Niektóre komisy zlecają nawet mycie całej komory silnika.
Pamiętaj, że w praktyce nie zdarzają się niesamowite promocje i rabaty. Za jakość zawsze trzeba zapłacić. Dlatego, jeżeli znajdziesz auto używane, ale utrzymane w dobrym stanie, na pewno nie będzie ono tanie.
Nie bój się jechać do stacji diagnostycznej
Jeżeli sprzedawca nie ma nic do ukrycia, nie powinien również oponować przeciwko wizycie w okręgowej stacji kontroli pojazdów. Diagnosta jest w stanie sprawdzić grubość powłok lakieru, zapisy o błędach w pamięci komputera i wiele podzespołów, na które bez fachowej wiedzy nie sposób zwrócić uwagi.
Pamiętaj jednak, że stację zawsze powinieneś wybierać Ty. W ten sposób zyskujesz większą pewność, że nie kupujesz przysłowiowego kota w worku.
Kupno używanego samochodu może wyglądać jak niekończące się pasmo nieszczęść. Jeżeli jednak podejdziesz do sprawy odpowiedzialnie i świadomie, istnieje bardzo duża szansa, że odjedziesz nowym samochodem, który będzie Ci służył przez długie lata.